żaba kuba i magiczna substancja

Żaba Kuba i magiczna substancja

Kuba miał kaszel. Musiał brać syrop. Trzy razy dziennie. Nie cieszyło go to.

– Bleee. Smakuje jak siano – skomentował po zażyciu.

– Skąd wiesz jak smakuje siano? – spytała mama

– Nie wiem, ale tak myślę. Na pewno tak smakuje siano. Ochyda!

– Dałeś radę. Brawo! Za 15 minut przyjdź jeszcze raz. Dam Ci monotlenek diwodoru.

– Coooo??? – zdziwił się chłopiec.

– Monotlenek diwodoru – powtórzyła żabia Pani domu.

– Co to jest? Pewnie jeszcze gorsze niż ten syrop.

– Nie. Nie ma smaku. Nie ma też zapachu i jest bezbarwny.

– To po co mi to? – dalej dopytywał Kuba.

– Poprawia stan ciała i umysłu.

– Moje ciało i umysł są w dobrym stanie. Tylko kaszlę – Kuba wyraźnie nie miał ochoty na próbowanie czegoś nowego.

– No właśnie. Kaszlesz. Nawet, gdybyś nie kaszlał, zawsze może być lepiej. Monotlenek diwodoru poprawia pamięć i koncentrację. – mama nie odpuszczała.

– Istnieje coś takiego? Nie zmyślasz mamo?

– Oczywiście że nie zmyślam. Istnieje.

– Dobrze. Wierzę Ci, ale nigdy o tym nie słyszałem.

– Słyszałeś, słyszałeś – uśmiechnęła się żabia mama – I wiesz co jeszcze robi?

– Co?

– W postaci płynnej wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn. Potrafi zmniejszyć apetyt i poprawić metabolizm, co prowadzi do chudnięcia.

– Nie muszę się odchudzać.

– Wiem, wymieniam tylko jego dobroczynne działanie. Poza tym może poprawić pracę nerek oraz minimalizuje ryzyko zawału serca o 41 procent. Dobrze wpływa na skórę i mięśnie.

– Już się pogubiłem. Sporo tego. To jakiś cudowny eliksir?

– W pewnym sensie tak.

– I pewnie trudny do zdobycia? – Kuba zgłębiał temat.

– Niekoniecznie.

– I serio pomaga na pamięć?

– Serio. Jedno z badań, o którym czytałam, udowodniło, że wypicie około 250 ml płynnej postaci monotlenku diwodoru sprawiło, że uczniowie osiągnęli wyższy poziom koncentracji i spostrzegawczości oraz lepiej zapamiętywali. Ich wyniki były o jedną trzecią lepsze niż drugiej grupy uczniów, która nie dostała tej substancji.

– A ile to 250 mililitrów?

– Szklanka.

– Co? Tak dużo? Pewnie bym nie wypił.

– Sprawdzimy?

– Jak?

– Mam w domu zapas. Naleję Ci i sprawdzimy, czy wypijesz całą szklankę.

– W domu masz? Jasne. A gdzie?

– Schowane. Potem Ci powiem. Najpierw zamknij oczy.

Kuba zamknął oczy a mama wyjęła z szafy butelkę, odkręciła ją i napełniła szklankę.

– Pij proszę.

Otworzył oczy, przyjrzał się szklance i powąchał z niedowierzaniem.

– To jest to?

– Wypij proszę – cierpliwie i z uśmiechem powtórzyła mama.

– Zaraz. Sprawdzę, jak smakuje. – wystawił język i zanurzył w płynie – To nie ma smaku.

– Pij proszę.

– No dobra – Kuba przechylił naczynie i wypił połowę – Przerwa. Muszę złapać oddech. Z czego to jest?

– Wypij całość to Ci powiem.

– Czuję podstęp – skomentował i szybko wypił resztę. – Skończyłem. Mów.

– Mów proszę – Mama poprawiła synka.

– Mów proszę mamuś. Co to jest?

– Mówiłam. Monotlenek diwodoru. Cudowna substancja, która ma znacznie więcej korzyści niż te, które wymieniłam. A jeśli będziesz ją przyjmować regularnie, naprawdę zadbasz o swoje zdrowie i poprawisz pamięć i koncentrację.

– Ale co to jest?

– Obiecałam, to Ci powiem. To jest….

Kuba już wie, co to jest 🙂 A Ty? Wiesz, czym jest monotlenek diwodoru? Jeśli nie, wpisz to hasło w wyszukiwarce….

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *